Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukrył się w lodówce

Data publikacji 08.01.2010

Najpierw zniszczył drzwi sąsiadce, później zaatakował ją i inną kobietę gazem, pryskając im w twarz. Po czym szybko uciekł do swojego mieszkania. Na miejsce wezwano policyjną załogę. Funkcjonariusze zatrzymali 20-latka. Mężczyzna przed stróżami prawa ukrył się w lodówce. Podczas interwencji chwycił za nóż i rzucił się na jednego z funkcjonariuszy. Szybko został obezwładniony. Dzisiaj w prokuraturze usłyszy zarzuty.

Ok. 15:00 jedna z mieszkanek bloku na Woli poczuła zapach gazu, następnie usłyszała mocne uderzenie w swoje drzwi wejściowe. Przez wizjer zobaczyła uciekającego sąsiada. Kiedy wyszła z domu została zaatakowana na klatce schodowej przez mężczyznę, który wcześniej zniszczył jej drzwi. 20-latek wymachiwał rurą, próbując uderzyć kobietę. Hałas zaniepokoił inną lokatorkę, która postanowiła sprawdzić, co się dzieje. Kiedy wyszła z mieszkania, agresywny mężczyzna prysnął jej i zaatakowanej wcześniej sąsiadce gazem w twarz. Na miejsce wezwano policyjną załogę.

Funkcjonariusze, gdy weszli na klatkę schodową poczuli unoszący się w powietrzu zapach gazu. Nikt nie otwierał drzwi od mieszkania, w którym ukrył się sprawca uszkodzenia. Policjanci wezwali więc na miejsce straż pożarną. Kiedy weszli do środka w jednym z pomieszczenie zastali trzy osoby, wśród nich nie było sprawcy zniszczenia. Funkcjonariusze wiedzieli, że 20-latek ukrył się i dokładnie przeszukali mieszkanie. Ku ich zaskoczeniu, po otwarciu lodówki, zobaczyli siedzącego w niej Jarosława B. Podczas interwencji mężczyzna chwycił nóż kuchenny i zamachnął się na jednego z funkcjonariuszy. Policjant widząc to, szybko obezwładnił napastnika. 20-latek został zatrzymany.
 
Dzisiaj Jarosław B. zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie zostaną mu postawione zarzuty. Wolscy policjanci zwrócą się z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztu. Za czynną napaść na funkcjonariusza kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.
 
eg
 
 

 

Powrót na górę strony