Poszło o kobietę
Dwaj mocno zakrwawieni panowie znaleźli tej nocy schronienie w izbie wytrzeźwień. Jak się okazało byli na wspólnym spotkaniu u znajomej w mieszkaniu przy ulicy Wolskiej. Gdy alkohol zrobił swoje, doszło między nimi do sprzeczki. W jej efekcie obaj doznali ran ciętych na ciele. Jedna z wersji zdarzenia mówi, że raz jeden a raz drugi samookaleczali się „by pokazać” kto bardziej kocha gospodynię spotkania. Teraz śledczy muszą rozwikłać zagadkę.
Godzina 1800, mieszkanie przy ulicy Wolskiej. U pani Oli trwa zabawa, w której bierze udział jej dwóch znajomych. Spora ilość alkoholu robi swoje. Panowie rozpoczynają sprzeczkę między sobą a jej podłożem jest gospodyni. W pewnej chwili wychodzą do łazienki. Po kilku minutach okazuje się, że jeden z mężczyzn ma przecięty naskórek na ramieniu zaś drugi rany cięte klatki piersiowej i twarzy. Kobieta wzywa pogotowie. Panowie oponują twierdząc (i słusznie), że w raz z lekarzem przyjadą policjanci. Tak też się dzieje. Na miejscu funkcjonariusze próbują wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Jedna z wersji mówi, że panowie samookaleczali się by pokazać kto bardziej kocha Olę.
Po udzieleniu pomocy medycznej 30 letni Robert K. oraz 32 letni Paweł M. zostają przewiezieni do izby wytrzeźwień. Śledczy muszą ustalić faktyczny powód ich zachowania.
kn