„Przyszliśmy odwiedzić koleżankę”
Tak tłumaczyli siłowe wejście na teren ogrodzonego budynku. Ze sobą mieli sprzęt służący do włamań. Mężczyźni zostali zatrzymani na gorąco przestępczego procederu. Zaskoczeni widokiem umundurowanego patrolu jeden z nich próbował uciec, aby uniknąć odpowiedzialności. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany. Po usłyszeniu zarzutów karnych, może grozić im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W nocy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że dwóch nieznanych mężczyzn siłowo weszło na teren ogrodzonego budynku, najpierw przeskoczyli ogrodzenie, później podważyli drzwi i weszli do budynku. Na miejscu policjanci sprawdzili o co chodzi. Za drzwiami prowadzącymi do boksów piwnicznych mundurowi usłyszeli szmery. Było tam dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy włamali się do piwnic i próbowali skraść sprzęt. Jeden z nich na widok umundurowanego patrolu próbował uciec, aby uniknąć odpowiedzialności. Został zatrzymany, jego kompan również.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 36-latek był poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzani usłyszeli dwa zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem działając wspólnie i w porozumieniu. Za to przestępstwo może grozić im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Czynności w sprawie postępowania prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Północ w Warszawie.
nadkom. Marta Sulowska