Szarpał kobietę, próbował uciec, jechał bez uprawnień i po alkoholu – policjant z Woli zatrzymał go w czasie wolnym od służby
Służba w Policji nie kończy się po godzinach pracy, gdyż wymaga ciągłej gotowości do reagowania w każdej sytuacji. Udowodnił to policjant z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV, który w czasie wolnym od służby podjął pościg za mężczyzną, który wcześniej szarpał i popychał kobietę. Okazało się, że mężczyzna jechał autem bez uprawnień i pod wpływem alkoholu.
Policjant z Wydziału Kryminalnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV, przebywając w czasie wolnym od służby, jadąc autem zauważył jak nieznany mężczyzna szarpie i popycha kobietę. Policjant natychmiast zareagował, na co mężczyzna szybko wsiadł do pojazdu i zaczął uciekać z miejsca. Policjant rozpoczął pościg za kierującym.
Mężczyzna jechał w sposób stwarzający zagrożenie w ruchu, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej oraz nie posiadał włączonych świateł mimo pory nocnej. Po chwili zatrzymał pojazd, wysiadł i zaczął uciekać pieszo. W trakcie pościgu policjant ujął mężczyznę, którego przekazał wezwanemu na miejsce patrolowi Policji.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna jechał autem nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz kierował pojazdem znajdując się pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie wskazujące na ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Policjant z Woli udowodnił, że praca w Policji to przede wszystkim służba, która nie kończy się wraz ze ściągnięciem munduru.
nadkom. Marta Sulowska/ea