Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Do mieszkania kolegi wszedł w dość nietypowy sposób

Data publikacji 26.02.2009

Ponieważ nie miał kluczy do domu postanowił dostać się do środka przez otwarte drzwi balkonowe. W tym celu wdrapał się po kratach. Podczas wspinaczki zauważyła go sąsiadka, która natychmiast zaalarmowała Policję. Chłopak bojąc się konsekwencji nie otworzył drzwi. Na miejsce wezwano straż pożarną. Policjanci szybko poznali powód ukrywania się 15-latka. Okazało się, że jest on poszukiwany przez sąd rodzinny. Dzisiejszą noc spędził w pogotowiu opiekuńczym.

Kilka minut po 18:00 na alarmowy numer telefonu zadzwoniła kobieta z informacją, że na Osiedlu Młynów młody mężczyzna, po kratach zewnętrznych wszedł na balkon sąsiadów i przez uchylone drzwi dostał się do mieszkania. Na miejsce natychmiast wysłano policyjną załogę. 

Ponieważ wielokrotne prośby policjantów o otwarcie drzwi nie skutkowały, a z wewnątrz dochodziły odgłosy świadczące, że ktoś jest w środku, na miejsce wezwano straż pożarną. Do mieszkania funkcjonariusze weszli przez drzwi balkonowe. W jednym z pomieszczeń zastali przestraszonego młodego człowieka, który tłumaczył się, że mieszka tutaj, u swojego kolegi. Ponieważ nie miał kluczy próbował dostać się do środka w inny sposób. Widać jednak było, że czegoś bardzo się boi. Po chwili funkcjonariusze poznali powód jego zdenerwowania.
 
15-latni Kamil J. obawiał się, że policjanci dowiedzą się, że jest poszukiwany przez sąd rodzinny celem doprowadzenia do ośrodka szkolno wychowawczego. Dlatego też na początku podał fałszywe dane. Funkcjonariusze jednak szybko ustalili jego prawdziwe imię i nazwisko. Noc spędził w pogotowiu opiekuńczym. Dzisiaj zostanie przewieziony do wskazanej przez sąd placówki.
 
W mieszkaniu tym policjanci zabezpieczyli również telefon komórkowy, który po sprawdzeniu okazał się poszukiwany. Tą sprawą zajmą się dzisiaj dochodzeniowcy.

eg

Powrót na górę strony