Wystarczył jeden telefon na policję
Wystarczył jeden telefon na policję, aby zapobiec ewentualnej tragedii. Wczoraj na numer alarmowy zatelefonował przechodzień. Poinformował mundurowych, że ulica Obrońców Tobruku z wózkiem spaceruje nietrzeźwy mężczyzna. Jak ustalił mundurowi 46-letni Kazimierz W. opiekował się roczna dziewczynka swojej znajomej mając we krwi 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił na izbę wytrzeźwień a dziewczynka została przewieziona na badania do szpitala. Kazimierz W. usłyszy zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utarty życia lub zdrowia. Za ten czyn grozi do 5 lat wiezienia.
Wszystko wydarzyło się wczoraj tuż po godzinie 13-ej. Policjanci z Bemowa otrzymali informację, że ulicą spaceruje nietrzeźwy mężczyzna z małym dzieckiem w wózku. W okolicach Obrońców Tobruku mundurowi zauważyli odpowiadającego rysopisowi mężczyznę. Okazało się, że 46 -letni Kazimierz W. opiekuje się roczna dziewczynką. Mężczyzna był jednak nietrzeźwy badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2, 5 promila alkoholu. W stanie upojenia alkoholowego nie mógł podać danych dziecka ani prawnych opiekunów. Policjanci na miejsce wezwali karetkę pogotowia ratunkowego, które zabrał dziecko do szpitala na badania. W wózku dziewczynki policjanci ujawnili zamknięta puszkę piwa.
46-latek został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Śledczy przedstawili mu zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za ten czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.17 MB)