Okradł konkubinę, dziadka i znajomą
Mateusz S. w ciągu kilku godzin dopuścił się trzech kradzieży. Wpadł w ręce mundurowych, gdy w stanie upojenia alkoholowego spał na klatce schodowej. 24-latek usłyszał już zarzuty kradzieży. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów i poddał dobrowolnie karze.
Tuż po 10-ej strażnicy miejscy zwrócili się do wolskich funkcjonariuszy policji o pomoc w interwencji. Przybyli na miejsce mundurowi zastali śpiącego na klatce schodowej mężczyznę. Po wylegitymowaniu okazał się nim 24-letni Mateusz S. Podczas kontroli osobistej mundurowi ujawnili przy nim dowód tożsamości na inne nazwisko oraz dwa telefony komórkowe.
Podczas rozmowy 24-latek nie umiał wyjaśnić policjantom skąd ma dokument. Mateusz S. został zatrzymany i przewieziony na ul. Kolską.
Sprawą od razu zajęli się wolscy śledczy. Szybko ustalił, że 24-latek dopuścił się popełnienia trzech czynów karalnych. Wszystko zbaczało się dzień wcześniej.
Mateusz S. od rana spożywał alkohol. Wychodząc z mieszkania konkubiny zabrał jej telefon komórkowy oraz pieniądze w kwocie 1400 złotych należące do dziadka kobiety. Następnie udał się do pubu, gdzie poznanej kobiecie wyrwał torebkę z zawartością jej dokumentów tożsamości, telefonu komórkowego i pieniędzy.
Po wytrzeźwieniu 24-latek usłyszał zarzuty kradzieży. Mateusz S. przyznał się do zarzucanych czynów i poddał dobrowolnie karze w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, obowiązek naprawienia szkody oraz dozór kuratora.