Ukradł, a następnie wyrzucił łup przez okno
Wolscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu przesłuchali 33-letniego Sebastiana K. Mężczyzna przyznał się do kradzieży samochodu-zabawki i jego zniszczenia – łup wyrzucił przez okno. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Wnuczek przyjechał w odwiedziny do babci. Na korytarzu przed wejściem do mieszkania zostawił samochód zdalnie sterowany. Po chwili wyszedł i zobaczył, że zabawka zniknęła. Pokrzywdzony podejrzewał, że przestępstwo popełnił sąsiad. Jak się później okazało, miał rację. W mieszkaniu 33-letniego sąsiada zobaczył pilota od samochodu, modelu natomiast nie było. Na miejsce błyskawicznie zostali wezwani policjanci.
33-letni Sebastian K. tłumaczył się mundurowym, że samochód ukradł – mimo że miał podobny model – ponieważ chciał, aby dziecko nim się pobawiło. Wyrzucając łup przez okno, był przekonany, że odsuwa od siebie wszelkie podejrzenia.
33-latek odpowie przed sądem za kradzież i uszkodzenia mienia. Straty oszacowano na 2 700 złotych. Przestępstwa, które popełnił zagrożone są karą do 5 lat więzienia.
eg