Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Napadł z nożem i ukradł porsche-AKTUALIZACJA

Data publikacji 29.06.2011

Policjanci z komendy powiatowej w Babicach po pościgu w miejscowości Piorunów zatrzymali 24-letniego mieszkańca Sochaczewa. Bartłomiej M. wtargnął do salonu samochodowego w Warszawie przy ul. Połczyńskiej, ranił nożem pracownika salonu, zabrał porsche i odjechał. Chwilę wcześniej zaatakował nożem kierowcę lawety, którego ranił. Wczoraj w prokuraturze usłyszał zarzuty usiłowania rozboju i rozboju. Dziś sąd podejmie decyzję o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Wszystko wydarzyło się wczoraj około 21.30. Stołeczni policjanci zostali zaalarmowani przez pracowników jednego z salonów samochodowych przy ul. Połczyńskiej, który poinformował o napadzie i kradzieży samochodu. Natychmiast na miejsce skierowane zostały załogi policyjne. Funkcjonariusze ustalili, że do salonu wtargnął mężczyzna, zaatakował nożem jednego z pracowników, zabrał stojące z kluczykami w stacyjce porsche i odjechał w kierunku drogi krajowej nr 2. Ranny pracownik salonu trafił do szpitala.

Informacja o mężczyźnie uciekającym skradzionym porsche błyskawicznie trafiła do wszystkich policjantów garnizonu stołecznego, policjantów z Radomia. Pędzące porsche zauważyli policjanci z komendy powiatowej Policji w Babicach, którzy natychmiast podjęli pościg. Kierowca nie reagował na wydawane przez funkcjonariuszy polecenia zatrzymania się, jechał z nadmierną prędkością, nie stosował się do przepisów ruchu drogowego. Na wysokości miejscowości Piorunów stracił panowanie nad autem i uderzył w słup, samochód dachował. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać pieszo, jednak został natychmiast zatrzymany przez policjantów. Mężczyzną okazał się 24-letni Bartłomiej M. mieszkaniec Sochaczewa.

W tym samym czasie policjanci z Woli wykonując czynności w salonie ustalili, że 24-latek zanim zaatakował pracownika salonu i ukradł porsche, zajechał drogę kierowcy lawety stojącej na światłach przewożącej toyotę Rav 4, wtargnął do kabiny, zagroził mu nożem i zażądał wydania porsche. Po czym zorientował się, że auto na lawecie, to nie samochód tej marki , zadał dwa ciosy nożem kierowcy i oddalił się. Mężczyzna po opatrzeniu przez lekarza został zwolniony.

Wczoraj w prokuraturze  usłyszał zarzuty usiłowania rozboju i rozboju. Dziś sąd podejmie decyzję o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

 

dt/jb

Powrót na górę strony