Uciekła przed synem
Przemoc w rodzinie nie jedno ma imię. Jej sprawcami są najbliżsi. Wczorajsze zdarzenie pokazuje, że syn może być dla matki wielkim zagrożeniem. W obawie przed groźbami pozbawienia życia 65 letnia kobieta uciekła z domu przed synem. Wezwani na miejsce mundurowi odizolowali agresora.
Gehenna 65 letniej kobiety trwa już od dwudziestu kilku lat. Niestety jej źródłem jest jej syn. Nadużywanie alkoholu stało się dla niego codziennością gdy był kilkunastoletnim chłopcem. Uzależnienie pociągnęło za sobą kontakt z prawem. Gdy w czerwcu ubiegłego roku wyszedł z więzienia i zamieszkał ponownie z matką, agresja z jego strony eskalowała. Wczoraj po raz kolejny wrócił do domu pijany i wszczął awanturę. Uderzył matkę w twarz i krzycząc groził, że ją zabije, wyrzuci przez okno. Kobiecie udało się wyrwać z rąk pijanego syna po czym uciekła na klatkę schodową. Na miejsce wezwała policję.