Fałszywa kradzież samochodu
Na wolską komendę zgłosił się 36-letni Marcin P., który zawiadomił o kradzieży swojego samochodu. Sprawę przejęli funkcjonariusze zajmujący się przestępczością samochodową. Po paru dniach okazało się, że mężczyzna zgłosił kradzież, której nie było a na świadka podał znajomego, który złożył fałszywe zeznania. Obaj wkrótce usłyszą prokuratorskie zarzuty.
Policjanci z Woli zostali poinformowani, że z parkingu przy ul.Rozłogi doszło kradzieży citroena berlingo. Od właściciela pojazdu mundurowi usłyszeli, że przed dzień razem ze znajomym jeździł po Warszawie, późnym wieczorem zaparkowali pojazd pod blokiem i udali się do miejsca zamieszkania. Razem spożywali alkohol. Gdy rano chcieli wyjechać autem, samochodu już nie było.
Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości samochodowej. Dokładnie przeanalizowali sprawę i zebrali informacje operacyjne. Dzięki dużemu doświadczeniu i żmudnej pracy funkcjonariuszy szybko udowodnili, że jest kilka nieścisłości w zeznaniach Marcina P. i wskazanego przez niego świadka.
Jak ustalili kryminalni, Marcin P. prawdopodobnie poprosił swojego kolegę, aby zeznawał w sprawie celem uprawdopodobnienia popełnienia przestępstwa.
Ponownie na przesłuchanie wezwano 36-latka. W czasie rozmowy z mundurowymi mężczyzna przyznał się policjantom, że całą kradzież wymyślił celem wyłudzenia odszkodowania z uwagi na trudna sytuacje rodzinną.
Sprawą niebawem zajmie się prokurator, który najprawdopodobniej przedstawi 36-letniemu Marcinowi P. zarzut zawiadomienia o niedopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Natomiast 60-latek będzie odpowiadać za składanie fałszywych zeznań.
jb
Film Fałszywa kradzież samochodu
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik Fałszywa kradzież samochodu (format flv - rozmiar 850.75 KB)