Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Niecodzienna wizyta

Data publikacji 07.04.2009

Jak wygląda policyjna praca od „kuchni” mogli zobaczyć dzisiaj wychowankowie Świetlicy Terapii Zajęciowej. Odwiedzający nas goście byli w najważniejszych miejscach naszej jednostki: w "niebieskim pokoju", w pomieszczeniu oficera dyżurnego, w miejskim monitoringu. Każdy z podopiecznych miał również okazję podzielić się swoimi spostrzeżeniami z policjantem dzielnicowym.

Dzisiaj naszą jednostkę odwiedzili wychowankowie Świetlicy Terapii Zajęciowej przy ul. Karolkowej. W naszych skromnych progach gości powitała mł. asp. Agnieszka Makowska, która pokazała od kulis policyjną pracę. 

Na początek goście zobaczyli pomieszczenie, w którym przesłuchiwane są dzieci będące ofiarami przestępstw. Wystrój pokoju jest przytulny i pełen zabawek, dzięki czemu osoby pokrzywdzone mogą się czuć w nim komfortowo i bezpiecznie. Niezbędnym elementem wyposażenia jest  "lustro weneckie". Jego konstrukcja pozwala dzieciom znajdującym się w „niebieskim pokoju” obserwować - bez obaw, że zostaną rozpoznane – osoby znajdujące się po drugiej stronie lustra (w pomieszczeniu obok).
 
Kolejnym punktem wizyty była tzw. „dyżurka” – pokój pracy oficera dyżurnego. To tutaj przyjmowane są zgłoszenia i stąd wychodzą polecenia do pracujących w terenie policjantów.
 
Następnie goście mogli pobyć przez kilka minut w tzw. „przejściówce”- to jedna z wielu cel, jakie są w naszej komendzie, a w których zamykane są osoby podejrzewane o popełnienie przestępstwa.
 
Pomocnym narzędziem w zatrzymywaniu osób łamiących prawo jest miejski monitoring. Na Woli działa kilkadziesiąt kamer, które przez całą dobę rejestrują wszystko, co dzieje się w ich zasięgu. Obraz - bezpośrednio przesłany do mieszczącego się w naszej komendzie centrum monitoringu - mogli zobaczyć odwiedzający nas goście.
 
Podczas spotkania z dzielnicowym - mł. asp. Jarosławem Ziarnikiem – każdy z gości miał okazję podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat bezpieczeństwa w miejscu zamieszkania.
 
Na koniec wizyty wszyscy „złożyli” na specjalnie przygotowanej kartce swój odcisk linii papilarnych.
 
eg
 
 
 
 
 
 
 
 
Powrót na górę strony