Wyłonili się z lasu
Osoby mające związek z narkotykami nie znają dnia ani godziny, gdy na przeciw nim mogą stanąć wolscy kryminalni. Przekonał się o tym wczoraj 26 letni Piotr R., który został kompletnie zaskoczony przez "tajniaków" gdy ci nagle wyłonili się z lasu. Mężczyzna nie zdążył nawet wyrzucić na ziemię torebeczki z marihuaną, którą tak dzielnie ściskał w dłoni.
Kryminalni zwalczający przestępczość narkotykową pełnili swą służbę w okolicach lasku na Kole. Około godziny 17-ej zwrócili uwagę na przechadzającego się nerwowo w pobliżu ulicy Dalibora mężczyznę. Ten ściskał jakiś pakunek foliowy z dłoni. W kilka sekund wyłonili się z lasu i stanęli na przeciw niego. Gdy ten próbował wypuścić zawiniątko na ziemię, już był krępowany przez funkcjonariuszy. Badanie testerem wykazało, że w tzw. dilerce znajdują się 3 gramy suszu marihuany. 26 Piotr R. nie miał wyjścia jak tylko przyznać się do posiadania narkotyku. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
kn