Za kradzież łańcuszków trafił na rok bezwzględnego więzienia
Działał wyłącznie w tramwajach. Wypatrywał sobie ofiarę, po czym zrywał jej łańcuszek z szyi. Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu dowiedli, że dopuścił się on również innych kradzieży łańcuszków. Śledczy przedstawili mu trzy zarzuty kradzieży. Do zarzucanych czynów Piotr W. przyznał się i poddał dobrowolnie karze roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu pracowali nad sprawą dotyczącą kradzieży złotych łańcuszków. Do zdarzeń doszło w tramwajach. Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że w chwili, gdy tramwaj zatrzymał się na przystankach mężczyzna zrywał z szyi złote łańcuszki, po czym uciekał.
Analiza spraw oraz gromadzony materiał dowodowy realizowany przez funkcjonariuszy doprowadził do ustalenia mężczyzny podejrzewanego o kradzieże. Okazało się, że 30-latek był już w przeszłości karany, dwa lata temu opuścił więzienne mury po czterech latach pobytu. Mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty kradzieży działając w okresie recydywy. Do zarzucanych czynów Piotr W. przyznał się i poddał dobrowolnie karze roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
ms