Jechał po alkoholu
Prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie miał mężczyzna kierujący pojazdem po drodze publicznej. Funkcjonariusze ze stołecznego ruchu drogowego zatrzymali 61-letniego Bogdana M. który najprawdopodobniej doprowadził do kolizji z tramwajem i oddali się z miejsca zdarzenia. Przypominamy - nawet najmniejsza ilość promili w organizmie wpływa na szybkość i trafność podejmowanych na drodze decyzji.
Apelujemy do kierowców, aby nie wsiadali za kierownicę swoich aut po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu. Jazda na podwójnym gazie zaburza zdolność do właściwego postrzegania rzeczywistości, co z kolei wpływa na podejmowane decyzje za kierownicą. Niestety, wiele osób wciąż igra z życiem i zdrowiem innych uczestników ruchu drogowego oraz swoim.
Stołeczna „drogówka” w godzinach wieczornych zatrzymała kierującego pojazdem m-ki kia, który najprawdopodobniej chwilę wcześniej doprowadził do kolizji drogowej z tramwajem na warszawskiej Woli, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Kiedy tylko policjanci zaczęli z nim rozmawiać, natychmiast wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie jego stanu trzeźwości potwierdziło przypuszczenia mundurowych – okazało się, że mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Apelujemy: do kierujących pojazdami, aby wybierając się w podróż zawsze byli wypoczęci i trzeźwi. Do osób towarzyszących, pasażerów, świadków – o zdecydowaną reakcję w sytuacji, gdy widzimy osobę nietrzeźwą wsiadającą za kierownicę samochodu lub na rower.
Pamietajmy, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.
ms