Nie unikną konsekwencji
Data publikacji 08.09.2009
Trzech pijanych mężczyzn zatrzymali wczoraj wolscy i stołeczni policjanci. 41-letni Robert W. kierował samochodem mając we krwi ponad 2 promile alkoholu. 28-letni Jarosław P. nie dość, że jechał w stanie nietrzeźwym, to jeszcze pod prąd. Natomiast 51-letni Aleksander G. próbował uniknąć kontroli drogowej, bo bał się odpowiedzialności za jazdę rowerem „po kieliszku”. Teraz całej trójce grozi kara więzienia.
W południe załogi pełniące służbę w centrum Woli otrzymały informację o pijanym kierowcy. Jedna z nich zauważyła jadącego ul. Żelazną wskazanego mercedesa. Za kierownicą siedział mężczyzna, który nie reagował na sygnały do zatrzymania i pędził w kierunku ulicy Ogrodowej. Policjanci pojechali za nim. Po kilkunastu metrach pojazd zatrzymał się.
Funkcjonariusze wylegitymowali wszystkich uczestników zdarzenia. Zbadali również trzeźwość kierującego, którym okazał się 41-letni Robert W. Mężczyzna jechał mając we krwi ponad 2 promile alkoholu. W efekcie stracił prawo jazdy. O wysokości kary zadecyduje sąd.
Pod wpływem alkoholu i co więcej pod prąd jechał ulicą Ordona 28-letni Jarosław P. Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć swojego zachowania. W organizmie miał promil alkoholu. Policjanci zabezpieczyli jego prawo jazdy a także - na poczet przyszłych kar - 1 550 złotych, które miał przy sobie. Po nocy spędzonej w wolskim areszcie usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Do roku pozbawienia wolności grozi zatrzymanemu przy ul. Pereca 51-letniemu mężczyźnie. Aleksander G. jechał rowerem, a nie powinien. W organizmie miał 1,3 promila alkoholu. Świadomy konsekwencji wynikających z popełnionego przestępstwa, kilkakrotnie zignorował polecenia do zatrzymania i próbował uciec funkcjonariuszom. Nie udało mu się. Dzisiaj jego sprawa trafi do wolskich śledczych.
eg