Szaleńczy rajd zakończyl w izbie wytrzeźwień
Wczoraj wolscy policjanci podczas patrolowania ulic zauważyli pijanego mężczyznę, który wsiadał za kierownicę citroena. Funkcjonariusze podejrzewając, że ma on zamiar odjechać, natychmiast zareagowali. Niestety kierowca zignorował polecenia mundurowych i z piskiem opon ruszył przed siebie. Szaleńczą jazdę zakończył, wjeżdżając na trawnik. We krwi miał ponad 2 promile alkoholu. O dalszym losie 24-latka zadecyduje sąd.
Ok. 18:00 wolscy policjanci patrolujący ul. Elekcyjną zauważyli pijanego mężczyznę, który chwiejnym krokiem zbliżył się do zaparkowanego citroena, otworzył drzwi i usiadł za kierownicą. Funkcjonariusze podejrzewając, że ma on zamiar ruszyć, natychmiast zareagowali. Niestety kierowca zignorował polecenia mundurowych i gwałtownie odjechał w stronę ul. Górczewskiej. Na wysokości ul. Batalionu Parasol wjechał pod prąd. Szaleńczy rajd zakończył po 500 metrach, wjeżdżając na trawnik.
eg